Polewa lustrzana, zwana również glazurą lustrzaną lub mirror glaze pięknie wygląda na deserach, które pokrywa. Jest to efektowna i genialna w swej prostocie dekoracja.
Polewa lustrzana jest łatwa do przygotowania, a ozdobione nią torty wyglądają ślicznie. Polewa zostawia na cieście cienką warstwę, przez co ciasto nie jest tak “dosłodzone” jak w przypadku masy cukrowej czy marcepanowej. Polewa lustrzana na torcie wygląda na sztywną, jednak w rzeczywistości ma konsystencję żelu i bardzo dobrze się kroi. Polewę można wylewać na dowolny krem – musi on być jednak bardzo dobrze schłodzony – minimum 7-8 godzin w lodówce lub na 2 godziny do zamrażalnika.
Polewę i tort można zrobić dzień wcześniej, na noc trzymać w lodówce i dopiero w dniu podania udekorować tort polewą.
Jedna mała uwaga – tort należy dobrze i równo pokryć kremem. Każda niedoskonałość będzie widoczna – co zresztą zobaczycie na poniższych zdjęciach 🙂
Polewa lustrzana smakuje czekoladą z której będzie zrobiona i mi osobiście nie wydaje się słodsza od mas cukrowych czy marcepanowych.
Masa po wylaniu na ciasto w większości spływa okrywając cienką warstwą nasze ciasto, więc nie ma się co przerażać ilością polewy, która wychodzi z poniższego przepisu.
Do wykonania polewy lustrzanej (na tort o średnicy około 26cm) potrzebne będzie:
- 350 g czekolady (mlecznej, białej lub gorzkiej) – jeśli polewa ma być kolorowa należy użyć białej czekolady i barwników
- 150 ml wody
- 300 g cukru
- 200 g mleka skondensowanego słodzonego
- 20 g żelatyny
- barwnik (ja używam Wilton w żelu) – tylko w przypadku białej czekolady
- dodatkowo: sitko, blender, termometr spożywczy (ja użyłam takiego wbudowanego w piekarnik)
Jeśli nie macie w domu wagi kuchennej lub chcecie sprawdzić pojemność szklanki lub łyżki skorzystajcie z przelicznika kuchennego.
- Żelatynę należy zalać odrobiną wody i odstawić do napęcznienia.
- Resztę wody, mleko skondensowane oraz cukier podgrzać do roztopienia cukru – nie gotować
- Do ciepłej słodkiej masy dodać czekoladę oraz napęczniałą żelatynę – na około 10-15 minut.
- Masę dokładnie wymieszać do całkowitego rozpuszczenia czekolady i żelatyny.
- Dodać barwnik – jeśli tort ma być pokryty kilkoma kolorami przed dodaniem barwnika polewę należy w odpowiednich ilościach przelać do osobnych naczyń i każdą porcję zabarwić – jak już pisałam wcześniej – do barwienia używam barwników spożywczych Wilton w żelu
- Po dodaniu barwnika masę dokładnie wymierzać za pomocą blendera, a następnie przelać przez sitko w celu pozbycia się ewentualnych grudek i pęcherzyków powietrza
- Teraz przyda się termometr spożywczy – polewę należy schłodzi do temperatury 30-35 stopni i tak schłodzoną polewą polać wcześniej przygotowany tort.
- Tak jak pisałam powyżej ja polewę zrobiłam wieczorem – wystudziłam, przykryłam folią spożywczą i na noc odstawiłam do lodówki. Tak samo tort, który miał być tą polewą pokryty.
- Polewa po zgęstnieniu ma konsystencję galaretki lub kisielu.
- Na drugi dzień zastygniętą polewę należy podgrzać do temperatury 30-35 stopni – najlepiej nad kąpielą wodną – i udekorować ciasto.
- Tort ustawić na paterze/talerzu na podwyższeniu i najlepiej to postawić na blaszkę, żeby łatwo było usunąć spływającą polewę
- Po zastygnięciu polewy nożem odciąć sople. Sprawę ułatwia jeśli tort jest równy lub odrobinę większy od patery na której będzie polewany – nie będzie trzeba go odcinać jak w moim przypadku 🙂
SMACZNEGO 🙂
Tak, może być zwykły krem, ale tort musi być dobrze schłodzony.
Dzień dobry, czy ta polewą można pokryć każdy rodzaj tortu? Często spotykam się z przepisami na tort musimy pokryty polewą lustrzana. Mam rozumieć że yzw zwykły tort pokryty kremem również będzie dobry?
Bardzo mi miło cieszę się, że torcik się udał. Zachęcam do korzystania z innych moich przepisów.
Dziękuję za przepis! Zrobiłam tę polewę na tort z okazji pierwszych urodzin syna. Wyszło bajecznie. Podana porcja wystarczyła z nawiązką na tort o średnicy 30 cm (trzy blaty ciasta). Co zaskakujące, dzięki temu, że rozlewa się dość cienką warstwą, polewa nie jest zbyt słodka i nie zaburza smaku samego tortu. Na pewno przepis wykorzystam jeszcze wielokrotnie, dziękuję za jasną instrukcję!