Wieniec bezowy jest niczym innym jak bezą Pavlova w kształcie wianka. Całość dopełnia krem śmietankowy i owoce – najlepiej kwaśne.
Najczęściej, przeszukując internet wieniec bezowy można spotkać w okolicach Świąt Bożego Narodzenia. U mnie też tak było. Sam pomysł na wieniec zaczerpnęłam od Asi z bloga Po Prostu Pycha, natomiast sam przepis wzięłam z mojego przepisu na mini Pavlove . Podwoiłam tylko ilość składników.
Moim zdaniem taki wieniec nie tylko zdobi świąteczny stół, ale może osłodzić ostatnie dni mijającego roku lub np. wykonany w kształcie serca umili Walentynki lub urodziny ukochanej osoby (jeśli lubi bezę 🙂 ).
Bezę można wykonać wcześniej, trzeba ją przechowywać w zamkniętym pojemniku. Dekorować kremem i owocami należy kilka godzin przed podaniem.
Z żółtek, które zostaną Wam po bezie można zrobić tartę lub rogaliki. Jeśli nie chcecie od razu piec drugiego ciasta żółtka można zamrozić i wykorzystać później. Tak samo można zrobić “w drugą stronę” – robiąc kruche ciasto białka można zamrozić i zostawić na wykonanie np. bezy.
Aby wykonać wieniec bezowy potrzebne będzie:
- 4 białka jajek – należy wyjąć je wcześniej z lodówki, powinny mieć temperaturę pokojową
- 200 gramów cukru (zasada jest taka, że na 1 białko przypada 50g cukru) – najlepiej drobnego do wypieków
- 1 łyżka soku z cytryny
- 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
- szczypta soli
- 400 ml śmietany kremówki 30%
- 500 gramów serka mascarpone
- 1 łyżka cukru pudru
- owoce do dekoracji – w moim przypadku granat
Jeśli nie macie w domu wagi kuchennej lub chcecie sprawdzić pojemność szklanki lub łyżki skorzystajcie z przelicznika kuchennego.
- Piec nagrzać do temperatury 120 stopni bez termoobiegu.
- Białka ubić ze szczyptą soli na sztywną pianę.
- Do białek dodawać po łyżce cukru cały czas ubijając.
- Masę należy ubijać do uzyskania sztywnej i świecącej piany, tak żeby nie było czuć kryształków cukru. Najlepiej to sprawdzić biorąc odrobinę na palec i rozcierając – jeśli nie czuć kryształków jest ok. Jeśli kryształki cukru czuć to należy ubijać dalej.
- Gdy białka się ubijają należy przygotować blachę. Należy ją wyłożyć papierem do pieczenia i odrysować np. za pomocą talerza okrąg. Pamiętajcie, żeby po odrysowaniu obrócić papier na drugą stronę, aby ubita beza nie stykała się z rysikiem.
- Gdy cukier jest już niewyczuwalny do masy dodać sok z cytryny i mąkę ziemniaczaną. Całość delikatnie wymieszać szpatułką.
- Masę przełożyć do rękawa cukierniczego zakończonego tylką i uformować wieniec. Można bezę też wyłożyć łyżką. Pamiętajcie, żeby za długo nie wygładzać bezy, bo ona tego “nie lubi” 🙂 Ja wieniec wykonałam za pomocą tylki z serii “rosyjskie kule”.
- Ja miałam obrys o średnicy 23 cm i masy wystarczyło mi na dwie warstwy.
- Bezę wstawić do piekarnika nagrzanego do 120 stopni, grzałka góra-dół na około 10 minut. Po tym czasie zmniejszyć temperaturę do 105 stopni i suszyć bezę prze około 120 minut. Ja suszyłam około 2h i 15 minut przed końcem włączyłam termoobieg.
- Beza powinna się lekko zarumienić.
- Po wysuszeniu wyłączyć piekarnik i uchylić drzwiczki do całkowitego wystudzenia bezy – najlepiej zostawić na noc.
- Schłodzoną kremówkę ubić z serkiem mascarpone i cukrem pudrem na sztywną masę.
- Krem przełożyć do rękawa cukierniczego i udekorować bezę.
- Całość udekorować owocami według uznania.
- Przed samym podaniem na stół można lekko posypać wieniec cukrem pudrem.
SMACZNEGO 😀