Jakiś czas temu natrafiłam na przepis na ciasto drożdżowe bez wyrabiania. Pomyślałam sobie, że to nie może się udać.
Jak to? Ciasto drożdżowe bez wyrabiania? Przecież sukces ciasta drożdżowego polega na tym, że oprócz dobrych drożdży ciasto się wyrabia (ręcznie lub mikserem) i dzięki temu staje się puszyste i porowate.
Postanowiłam dać jednak szansę temu przepisowi i sprawdzić czy może się udać drożdżowy, którego nie trzeba wyrabiać. Ciasto to jest również nazywane “drożdżowym dla leniwych”, ponieważ oprócz wsypania składników do miski nie trzeba nic przy nim robić 🙂 Potrzebne jest ciepło, czas, miska i łyżka do końcowego wymieszania. Prawda, że niewiele?
Okazało się, że ciasto bez wyrabiania pięknie wyrosło. Jeśli lubicie wysokie ciasta drożdżowe (ja nie przepadam) to możecie całą porcję użyć na jedną blachę o wymiarach 25cm x 35cm lub o zbliżonych wymiarach. Ponieważ w miniony weekend został zaplanowany na grzybobranie w większej grupie była świetna okazja, żeby przetestować ciasto drożdżowe bez wyrabiania. Całą porcję podzieliłam na dwie blaszki o wymiarach 25 cm x 35 cm.
Drożdżowe bez wyrabiania po wyrośnięciu ma “luźną” konsystencję. Nie uformujecie z niego bułek, nie da się go rozwałkować. Na blaszce najlepiej rozprowadzić ciasto łyżką. Po upieczeniu ciasto jest puszyste i mięciutkie (mam wrażenie, że bardziej niż to klasyczne drożdżowe). Kolejną różnicą jest fakt, że klasyczne drożdżowe najlepsze jest świeże, na drugi dzień jest dobre, ale już trochę suche (nawet jeśli trzymamy je pod przykryciem). Ciasto drożdżowe bez wyrabiania zachowuje swoją świeżość do dwóch dni po upieczeniu 🙂 Wystarczy trzymać je pod w pojemniku lub można przykryć ściereczką i przechowywać w piekarniku 😉
Do wykonania drożdżowego bez wyrabiania potrzebne będzie:
- 10 dkg świeżych drożdży
- 3/4 szklanki* cukru
- 1 cukier wanilinowy
- 5 jajek – dokładnie rozbełtać
- szczypta soli
- 1 szklanka* podgrzanego mleka – ma być ciepłe, ale nie gorące
- 3/4 szklanki* oliwy
- 5 szklanek* mąki
- kruszonka (klik)
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
Jeśli nie macie w domu wagi kuchennej lub chcecie sprawdzić pojemność szklanki lub łyżki skorzystajcie z przelicznika kuchennego.
- Drożdże zetrzeć na tarce na drobnych oczkach
- Pozostałe składniki dodawać w takiej kolejności w jakiej są podane powyżej – kolejność jest ważna w tym przepisie.
- Na końcu dodać mąkę
- Ciasta nie mieszać! Należy przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce na 3 godziny. Może być miska z ciepłą wodą.
- W tym czasie można przygotować owoce do ciasta. Jeśli używamy świeżych – umyć, pozbawić pestek. Jeśli używamy mrożonych nic nie trzeba robić 🙂 Ja użyłam mieszanki “owoce leśne z porzeczką”.
- Na drugim cieście postanowiłam umieścić budyń. Użyłam 1 litra mleka, dwóch opakowań budyniu waniliowego i 2 płaskie łyżki cukru. Budyń należy przykryć folią i odstawić do przestudzenia. Folia zapobiegnie powstaniu kożcha.
- Po 3 godzinach ciasto wygląda mniej więcej tak:
- Ciasto należy wymieszać łyżką lub rózgą kuchenną. Będzie dość luźne. Takie ma być.
- Ciasto przełożyć na blaszki uprzednio obłożone papierem do pieczenia i odstawić na około 30-40 minut do wyrośnięcia
- Nagrzać piekarnik do 200 stopni.
- Przed włożeniem do pieca na ciasto wyłożyć owoce i posypać kruszonką
- Ciasto piec około 20-25 minut.
- W tym czasie z drugim ciastem nic nie robiłam, nadal sobie rosło.
- Po wyjęciu ciasta z owocami na drugą blaszkę wyłożyłam budyń. Ciasto jest bardzo delikatne, a budyń jest ciężki dlatego należy wykładać go łyżką (ciasto i tak trochę się zapadnie, nie wpływa to jednak na smak 🙂 ). Na budyń wysypać kruszonkę
- Również piec około 20-25 minut.
- Ciasto z owocami jeszcze gdy jest ciepłe posypać cukrem kryształem